Sport uzależnia

Sport potrafi uzależnić. Pewnie nie wierzą w to ludzie, którzy kojarzą bieganie z samobójstwem w męczarniach, jednak potwierdzą to osoby regularnie uprawiające aktywność fizyczną. Pół godziny po wysiłku można odczuć niesamowity przypływ energii i pozytywnego nastawienia do świata. Zjawisko występuje pod nazwą „euforii biegacza”, chociaż mechanizm występuje niezależnie od dyscypliny sportowej. Radość po ciężkim wysiłku jest spowodowana wyrzutem endorfin. Endogenne opioidy działają jak twarde narkotyki (heroina, morfina), blokując receptory bólu. Na szczęście wewnętrzna fabryka środków uzależniających nie niesie ze sobą takiej dewastacji, jak dożylne zażywanie nielegalnych substancji. Radosnego odlotu nie dostanie jednak każdy. Euforia biegacza występuje tylko po minimum pół godzinnym wysiłku utrzymanym na poziomie 70-80% tętna maksymalnego. Ważną rolę odgrywają również czynniki genetyczne, gdyż nie każdy jest zaprogramowany na uwalnianie zwiększonej ilości hormonów szczęścia, a bez nich nawet dwie godziny wysiłku nie dadzą upragnionych efektów.

Powiązane publikacje